niedziela, 26 stycznia 2014

Roździał 23

***OCZAMI NIALLA***
Po 20 minutach byliśmy na miejscu.
Wysiedliśmy do samochodu i poszliśmy w kierunku kas.
-Dlaczego tu tak pusto?- zapytała mnie Julka jak brałem bilety.
-Bo wykupiłem cały na ten dzień tylko dla nas.
-Ty chyba wariujesz! Człowieku nie marnuj na mnie pieniędzy!
-Ja?! Na ciebie?! Nigdy nie zmarnuję!
- powoedziałem i skierowaliśmy się w kierunku wielkiego placu gdzie stała Myszka Miki.
-Dzień dobry!- powoedziała Myszka Miki po angielsku- najpierw zrobimy sobie fotke a potem pójdziecie na inne atrakcje. Ale co może być lepszego niż zaszczyt pprpzmawiania ze mną!- powoedziała a my zaczeliśmy się śmiać. Julka wyciągnęła z torebki aparat.
-Uśmiech proszę - powiedziała moja piękność
-Teraz najlepiej iść w kierunku rollercoasterów- powoedziała myszka.
Ruszyliśmy w zaleconym kierunku. Bileter przepuścił nas przez bramki i zaraz usiedliśmy w "wagonie" rollercoasteru. Po 2 minutach zaczęliśmy jechać. Julka się chyba bała i przytulia mnie. Po wszystkich atrakcjach poszliśmy na lody.
Julka wzięła czekoladowe. Ja też.
-Pocałujesz mnie?- zapytałem i zaczeliśmy się zbliżać do siebie. Ona zamknęła oczy.
-Ha!- krzyknąłem gdy przyłożyłem jej loda do ust
-Wiesz co!- powiedziała Julka- a masz!- krzyknęła i przyłożyła mi loda do nosa.
-Hej poczekaj. Nie marnujmy jedzenia!- zaśmiałem się
-No dobra dobra- odpowiedziała.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz