środa, 29 stycznia 2014

Roździał 31

Nie wiem dla czego poszłyśmy do mojego domu. Nie chciałam widzieć Nialla. Gdy weszłyśmy, słyszałam jak wszyscy krzyczeli na Nialla
-Boże coś ty narobił! Ona jest wspaniała w czym jest lepsza od tej Barbary? Ona ciebie potrzebuje! A ty co? Jak zwykle o sobie myślisz!- krzyczał Harry
-Julka się długo nie pozbiera! Jak ty mogłeś! Ona ci ufała. Dała ci drugą szanse a ty co? Nic! Po prostu nic!- tym razem usłyszałam Majkę. Ściągnęłam buty i kurtke i weszłam z Perrie do salonu. Z nienacka zobaczyłyśmy jak Louis trzepie po głowie Nialla, Niall siedzi na kanapie a reszta na niego krzyczy.
-Nie przeszkadzamy?- zapytała Perrie
-Julka!- krzyknęła Jula- nic ci nie jest?
-Nie, a czy miałoby mi się coś stać?- zapytałam
-Nie ważne. Niall chce ci coś powiedzieć- dodał Liam
-Wiecie, nie obchodzi mnie to. On jest teraz sam. Ja sama. Przepraszam teraz chłopców i zapraszam do mnie na chwilkę dziewczyny.- powiedziałam i poszłam prosto do mojego pokoju i walnęłam się na łóżko.
-Dziewczyny Zapraszam was wszystkie dzisiaj do mnie na pidżama party. Perrie zaprosiła dziewczyny z Little Mix. Co wy na to?- zapytała się jak wszystkie już były w moim pokoju.
-Wiem że na pewno Jula i Maja bo one ze mną mieszkają. Perrie i dziewczyny się zgodziły. A wy?- pokazałam na Eleanor i Danielle
-Pewnie. Dobry pomysł. Ja będę. Co ty na to Ele?- zapytała Danielle
-No dobra. W sumie dawno takiego czegoś.
-No to super. Widzimy się o 18.00 okej?- zapytałam
-Ekstra!- powiedziały wszystkie na raz
-Ja zostaje z Julką- powiedziała Perrie- pomogę jej- dodała.
Wyszłyśmy z pokoju.
-Yyyy. Przepraszam chłopcy, nie chcę was wyganiać ale lepiej jeśli pujdziecie.- powiedziałam
-No dobra. To do zobaczenia. - powiedział Zayn i pocałował mnie w poloczek - nie idziesz Perr?- dodał po chwili
-Nie. Dzisiaj robimy babski wieczór więc byłabym ci wdzięczna jeśli przywiózłbyś mi moje rzeczy z domu- wytłumaczyła Perrie
-Dla ciebie wszystko.
Pozegnałam się z każdym z chłopaków oprócz Nialla.
-Nie idziesz?- zapytałam go
-Kiedy ty w końcu pojmiesz że ja ciebie kocham?! Ja wiem że ty czujesz to samo- powiedział blondyn. Wiedziałam że miał racje.
-Niall ty mnie zraniłeś. Nie wiem czy tu jest przyszłość.
-Pewnie że jest- powiedział i pocałował mnie. Odwzajemniłam pocałunek. Zrozumiałam, że nie mogę go stracić.
-Kocham cię- wyszeptałam-ale teraz już musisz iść- zaśmiałam się
-Ale wszystko jest już dobrze?- zapytał dla pewności
-Tak tak. To papa Niall- powiedziałam o wygoniłam go za drzwi.
-No to papa. Miłego wieczoru- powiedział i zamknęłam drzwi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz